27 listopada 2016

Ewa i Krzysztof

Nie wiem jak to się stało ale zapomniałem o Tej sympatycznej parze! Kameralna uroczystość oraz wiele uczucia na plenerze! Swoją drogą trzeba być kopniętym jak fotograf żeby samemu chcieć wejść do jeziora pod koniec września :D
Nigdy nie zapomnę najdziwniejszej zabawki na świecie którą wziął ze sobą ich syn... 10m przedłużacza robi wrażenie :D


































Brak komentarzy: